ROWEREM DO TWIERDZY MODLIN – I NIE TYLKO.
„Co za wariaci! Rano, niedziela, a oni zamiast spać to jeżdżą na rowerach” – tak pewnie mówią ludzie widząc jak kilku rowerzystów skoro świt jedzie ulicami. Tak właśnie było w zeszłą niedzielę kiedy wybieraliśmy się w naszą podróż, a naszym celem tego dnia był Modlin – Twierdza Modlin.
Zapowiadana pogoda na ten dzień to ciepło, słońce bezdeszczowo. No i oczywiście się nie sprawdziło. Były chmury i trochę nawet pokropiło, a wiatr dawał w kość w drodze do Modlina, ale pomagał w drodze powrotnej, więc nawet go polubiliśmy.
Na początku była wizyta w Warszawie, gdzie po zwiedzeniu kilku miejsc udaliśmy się wałami Wisły w stronę Modlina.
Po drodze odwiedziliśmy kompleks pałacowy w Jabłonnej oraz podziwialiśmy krajobrazy nadbrzeża „Królowej Polskich Rzek”, a naprawdę jest co oglądać.
Po dotarciu do Modlina zwiedziliśmy budynki twierdzy – robią wrażenie, bo jest to ponad 2 km zabudowań, niestety bardzo zdewastowanych.
Po krótkim postoju na posiłek ruszyliśmy w drogę powrotną w stronę Kampinowskiego Parku Narodowego, gdzie odwiedziliśmy miejsce pamięci Palmiry.
Ze względu na to, że zmrok zapada już bardzo szybko ruszyliśmy w drogę powrotną.
Poniżej relacja wideo i foto.